poniedziałek, 31 grudnia 2012

Rozdział V Matka

Nzuri razem z Dandim pobiegli do groty . Była to grota która bardzo różniła się od wszystkich . Była po prostu inna . Nagle Dandi zatrzymał się .

Nzuri popatrzyła zdziwiona i zapytała:
-Ej , co się dzieje ?
- Boję się .
- Nie ma czego , jestem z tobą.
Malka uśmiechnął się i ruszył . Nzuri , jako bardzo ciekawskie lwiątko , podziwiało wszystko do okoła . Przeszli przez wielką , kamienną bramę i stanęli przed grotą .

- No to idziemy - powiedziała Nzuri .
Weszli do groty . W środku leżała dorosła lwica z maleńskim lwiątkiem .

Spojrzała na nich i wstała . Patrzała aż w końcu krzyknęła : Dandi?!
- Tak mamo , tak ! - wykrzyknął radośnie malec .
- Synku , nie mogę uwierzyć , że to ty . Jak ty się tu znalazłes - powiedziała Aurelia
- Przyszedłem razem z Nzuri .
- Nzuri ? Jesteś córką Kovu ? - zapytała Aurelia
- Tak , proszę pani . - powiedziała Nzuri
Małe lwiątko patrzyło ze strachem na gości .
- Ohh Abby ! Nie bój się . To twój braciszek . - roześmiała się Aurelia .
Dandi podszedł do siostry .
- Cześć mała , nie wiedziałem nawet że mam rodzeństwo .
- Abby , może pokażesz Nzuri i Dandiemu nasz ogród ? - zapytała Aurelia
Lwiczka tylko uśmiechnęła się i wybiegła . A za nią Dandi i Nzuri .
Był to co prawda maleńki , ale piękny ogród.

Cała trójka zaczęła biegać za motylami . Spędzili na tym hasaniu połowę dnia .

1 komentarz: