Nzuri nie mogła doczekać się dzisiejszego dnia . Co prawda nie planowała żadnej "imprezy" , ale zaprosiła przyjaciół . Ich związek z Dandim rozkwitał, z czego byli bardzo zadowoleni rodzice Nzuri .
Było rano więc Nzuri nudziła się . Wtem przyszedł Dandi .
- Witam solenizantkę ! - wykrzyknął z uśmiechem
- Ooo jak wcześnie przyszedłeś ! - ucieszyła się Nzuri
- Chodź , zabieram cię na spacer. - powiedział Dandi
Nzuri poszła razem z przystojnym młodziencem . Dandi wyrastał na pięknego lwa .
Dandi prowadził ją w stronę rzeki . Szli stromym zboczem . Nagle Nzuri potknęła się i zaczęła turlać się w dół. Dandi chciał jej pomóc , ale także nie utrzymał równowagi . Gdy byli na dole , Nzuri spadła na Dandiego.
- Hhahahahaa ! - ząsmiała się Nzuri
- Wiesz Nzuri ... Kocham cię - powiedział śmiało Dandi
Nzuri tylko się uśmiechnęła i wstała . Dandi był zdziwiony ale poszedł za nia . Nzuri szła do domu .
CDN.
poniedziałek, 14 stycznia 2013
sobota, 12 stycznia 2013
Rozdział XIII Timon się żeni
Simba jako pierwszy dowiedział się o ślubie Timona i Melanie .
Timon i Melanie byli ze sobą 3 lata. Wreszcie Timon postanowił się jej oświadczyć .
Zjechała się cała rodzinka Timona .
Od lewej : ciotka Allen, młodszy brat Carib, kuzynka Tamba,Timon, starszy brat Ken, mama Timona, wujek Max i kuzynka Tara .
Pumba na początku tym załamany , bo wiedział , że to koniec ich wspólnego życia . Ale Timon zapewnił że będzie go odwiedzać. Allen,Tamba i Tara zajęły się Melanie , mama Timona z wujkiem Maxem zajęła się gotowaniem , a Timon , Carib i Ken przygotowywaniem oltarza.
Po kilku godzinach przygotowań ceremonię trzeba było zacząć . Rafiki już dawno się zjawił . Czekali tylko na pannę młodą . Zdenerwowany Timon nie wiedział co robić . Wkońcu jednak przyszłą i stres minął . Ceremonia rozpoczęła się . Swoją miłość przypieczętowali pocałunkiem .
Wszyscy bili brawo :D
Następnie zaproszono wszystkich gości na kolację i tańce. Przyszli takżę znajomi Timona. Zaczęła się zabawa. Młode lewki zaczeły skakać w rytm muzyki , starsze lwy tańczyły w parach razem z surykatkami.
Pumba przyszedł z dziewczyną Jummi.
czwartek, 10 stycznia 2013
Rozdział XII Plan Yakiniego
Miarka się przebrała .
Yakini miał dość usługiwania wrednemu lwu . Kiedy został sam z Dandim , obmyślali plan ucieczki. Tarax był niedaleko więc teraz nie mieli szans , ale w nocy wychodzi na polowania. Wtedy spróbują się wymknąć.
Kiedy nastał wieczór, Tarax kazał im znów posprzątać kości i skórę antylopy. A sam poszedł na kolejne polowanie . Chłopcy szybko posprzątali . Wyszli z lasu i zobaczyli czy Tarax jest w pobliżu. Jednak nigdzie go nie było . Radośni i pełni nadziei szli w stronę domu. Jednak gdy znaleźli się na granicy Rajskiej Ziemi , zobaczyli Taraxa . Właśnie jadł zebrę . Chłopcy szybko weszli na wielki baoab tak żeby nie było ich widać . Przeczekali aż Tarax poszedł . Wtedy szybko zeskoczyli z drzewa i szybko pobiegli przez sawannę .
Skakali z radości gdy zobaczyli Lwią Skałę . Szybko biegli w jej stronę .
W tym samym czasie Nzuri i Samba siedziały zapłakane nad wodopojem .
Chłopacy zauważyli je więc szybko do nich pobiegli .
- Heeej ! Stęskniłyście się ? - Zawołali z daleka .
Lwiczki wstały szybko i radośnie do nich pobiegły.
- Nawet nie wiecie jak ! - krzyknęły !
Nzuri wpadła Dandiemu w ramiona .
- Nawet nie wiesz jak tęskniłem - powiedział Dandi
- Ja też - powiedziała cicho Nzuri
- Gdzie byliście ? - pytała Samba Yakiniego
- Nie ważne , ale już nigdy tam nie pójdziemy.
____________________________________________________________
Czekam na komentarze :D
niedziela, 6 stycznia 2013
Liczę na waszą pomoc :D
Hej :D Mam do was prośbę :D Razem z dzieciakami z moich okolic wystawiamy przedstawienie "Król Lew 2 " . Pierwszą część Króla Lwa wystawiliśmy pół roku temu :D. Udał się bardzo fajnie. Mamy zrobione stroje dla Simby, Nali,Kiary, lwic, Rafikiego, Zazu , Kovu ,
Jednak nie mamy wszystkich . A te co mamy musimy dopracować . Moja prośba jest taka : Może macie pomysł na stroje dla reszty ? I makijaż oraz wystrój sali ?
Wasze starania będą nagrodzone.
Pozdrawiam , Serpen : )
Jednak nie mamy wszystkich . A te co mamy musimy dopracować . Moja prośba jest taka : Może macie pomysł na stroje dla reszty ? I makijaż oraz wystrój sali ?
Wasze starania będą nagrodzone.
Pozdrawiam , Serpen : )
sobota, 5 stycznia 2013
Rozdział XI Gdzie oni są ?
Było bardzo wcześnie , kiedy Aurelia przybiegła na Lwią Skałę .
- Kiaro ! - krzyknęła
Kiara obudziła się i wyszła zobaczyć co się dzieje .
- Kiaro , przepraszam że budzę . Ale Dandi zniknął . Nie ma go od wczorajszego ranka . Szukałam razem z Schizasenem . Nigdzie go nie ma . Proszę pomóżcie .
Nzuri wszystko słyszała . Bała się o Dandiego. Szybko pobiegła do Samby . W połowie drogi spotkała Sambę , która biegła do niej .
- Nzuri ! Nie ma Yakiniego . Byłam u niego i jego mama mówi że go nie ma od wczoraj ! Boję się . ! - krzyczała rozpaczona Samba
- Nie ma też Dandiego ! Jego mama przyszła do nas . Chodź , pomożemy im szukać . - odpowiedziała Nzuri
Jednak gdy dobiegły do Lwiej Skały nikogo już nie było. Ruszyli już szukać chłopców .
Dziewczyny jednak postanowiły działać na własną rękę . Poszły nad wąwóz, nad wodopój , na sawannę , nad wodospad i na skałki gdzie bawiły się lwiatka . Nigdzie ich nie było . Położyły się , bo były zmęczone i zaczęły płakać .
- Nie znajdziemy ich . Samba , ja go , ja go chyba kocham . Muszę go znaleźć - płakała Nzuri
- Wiem Nzuri , wiem . - powiedziała cicho Samba
Gdy się uspokoiły , poszły do Lwiej Skały. Lwy już wróciły.
- Znaleźliście ich ? - zapytała z nadzieją Nzuri
- Nie , niestety . Przepadli . Ale jutro też będziemy ich szukać - powiedział Kovu
Nzuri zmutna wyszła na zewnątrz. Tęskniła za Dandim.
- Gdzie jesteś Dandi ? - zapytała Nzuri .
- Kiaro ! - krzyknęła
Kiara obudziła się i wyszła zobaczyć co się dzieje .
- Kiaro , przepraszam że budzę . Ale Dandi zniknął . Nie ma go od wczorajszego ranka . Szukałam razem z Schizasenem . Nigdzie go nie ma . Proszę pomóżcie .
Nzuri wszystko słyszała . Bała się o Dandiego. Szybko pobiegła do Samby . W połowie drogi spotkała Sambę , która biegła do niej .
- Nzuri ! Nie ma Yakiniego . Byłam u niego i jego mama mówi że go nie ma od wczoraj ! Boję się . ! - krzyczała rozpaczona Samba
- Nie ma też Dandiego ! Jego mama przyszła do nas . Chodź , pomożemy im szukać . - odpowiedziała Nzuri
Jednak gdy dobiegły do Lwiej Skały nikogo już nie było. Ruszyli już szukać chłopców .
Dziewczyny jednak postanowiły działać na własną rękę . Poszły nad wąwóz, nad wodopój , na sawannę , nad wodospad i na skałki gdzie bawiły się lwiatka . Nigdzie ich nie było . Położyły się , bo były zmęczone i zaczęły płakać .
- Nie znajdziemy ich . Samba , ja go , ja go chyba kocham . Muszę go znaleźć - płakała Nzuri
- Wiem Nzuri , wiem . - powiedziała cicho Samba
Gdy się uspokoiły , poszły do Lwiej Skały. Lwy już wróciły.
- Znaleźliście ich ? - zapytała z nadzieją Nzuri
- Nie , niestety . Przepadli . Ale jutro też będziemy ich szukać - powiedział Kovu
Nzuri zmutna wyszła na zewnątrz. Tęskniła za Dandim.
- Gdzie jesteś Dandi ? - zapytała Nzuri .
piątek, 4 stycznia 2013
Rozdział X Wyprawa Dandiego i Yakiniego
Dandi chciał iść do Nzuri ,ale okazało się że jest u dziadków i nie może wyjść się z nim pobawić . Zrezygnowany lewek szedł w stronę domu , gdy na drodze stanął mu Yakini.
- Hej ! Co ty taki przygnębiony ? Chodźmy gdzieś ! - powiedział Yakini z entuzjazmem
- Dobrze. - odpowiedział cicho Dandi
- Pokażę ci takie fajne miejsce . No chodź szybciej ! Bawimy się w berka ! - zaczął wykrzykiwać malec
Biegali tak aż dotarli do jakiegoś lasu ..
- Łaaaaaał ... - powiedział Dandi .
- Niezłe nie ? A chodź zobaczy... - Yakini przerwał .
Przed nim stanął ogromny lew.
- Co wy tu robicie smarkacze ?! - ryknął lew
- M-my już idziemy - powiedział Yakini i rzucił się do ucieczki.
- Nie tak szybko - powiedział lew , zatrzymując ich . - skoro już tu wtargnęliście to zostaniecie .
- Ale m-m-my nie możemy , my przepraszamy - prosiły lewki
- Cisza ! Zostaniecie i koniec ! Przydacie mi się . Chodźcie za mną - powiedział Tarax - I nawet nie próbujcie uciekać !
Przestraszone lewki ruszyły za Taraxem .
- Proszę ! Macie mi tu wszystko posprzątać . Te wszystkie kości mają być gdzieś wyrzucone . Tam w rogu jest trochę skóry zebry , możecie zobie zjeść - rzekł lew i odszedł .
Gdy już go nie było , Dandi padł na ziemię i zaczął płakać . Yakini tuż po nim .
- Przepraszam Dandi ! To moja wina! To ja cię tu przyprowadziłem - płakał Yakini
- Nie mów tak to nie twoja wina .- powiedział Dandi - Ja chcę do mamy , do Abbi i do Nzuri ! A jak on nas nie wypuści ? Yaki jak on nas zabije ?!
- Nie wiem Dandi , ale coś wymyślę . Obiecuję - powiedział Yakini.
CDN.
- Hej ! Co ty taki przygnębiony ? Chodźmy gdzieś ! - powiedział Yakini z entuzjazmem
- Dobrze. - odpowiedział cicho Dandi
- Pokażę ci takie fajne miejsce . No chodź szybciej ! Bawimy się w berka ! - zaczął wykrzykiwać malec
Biegali tak aż dotarli do jakiegoś lasu ..
- Łaaaaaał ... - powiedział Dandi .
- Niezłe nie ? A chodź zobaczy... - Yakini przerwał .
Przed nim stanął ogromny lew.
- Co wy tu robicie smarkacze ?! - ryknął lew
- M-my już idziemy - powiedział Yakini i rzucił się do ucieczki.
- Nie tak szybko - powiedział lew , zatrzymując ich . - skoro już tu wtargnęliście to zostaniecie .
- Ale m-m-my nie możemy , my przepraszamy - prosiły lewki
- Cisza ! Zostaniecie i koniec ! Przydacie mi się . Chodźcie za mną - powiedział Tarax - I nawet nie próbujcie uciekać !
Przestraszone lewki ruszyły za Taraxem .
- Proszę ! Macie mi tu wszystko posprzątać . Te wszystkie kości mają być gdzieś wyrzucone . Tam w rogu jest trochę skóry zebry , możecie zobie zjeść - rzekł lew i odszedł .
Gdy już go nie było , Dandi padł na ziemię i zaczął płakać . Yakini tuż po nim .
- Przepraszam Dandi ! To moja wina! To ja cię tu przyprowadziłem - płakał Yakini
- Nie mów tak to nie twoja wina .- powiedział Dandi - Ja chcę do mamy , do Abbi i do Nzuri ! A jak on nas nie wypuści ? Yaki jak on nas zabije ?!
- Nie wiem Dandi , ale coś wymyślę . Obiecuję - powiedział Yakini.
CDN.
czwartek, 3 stycznia 2013
Konkurs ! : )
Witajcie drodzy czytelnicy :D Przed wami nie łatwe zadanie :D Musicie napisać opowiadanie o swoim ulubionym bohaterze z Króla Lwa :D Warunek jest taki , że musi mieć przynajmniej jedno zdjęcie i nie może być zbyt krótkie . Może być to opowiadanie o wymyślonym przez was lwie lub jednym z lwów z mojego bloga :D Pamiętajcie by dołączyć zdjęcia !
Nagrody to dyplomy dla wszystkich uczestników a także komentarze i dodanie do obserwatorów waszego bloga :D
I miejsce : dodanie do obserwatorów wszystkich waszych blogów, dyplom i 10 komentarzy do notek :D
II miejsce : dyplom i 8 komentarzy do notek
III miejsce : dyplom i 5 komentarzy do notek
Konkurs trwa do 12.01.2013r !
Wasze prace wysyłajcie na hania1333@wp.pl
POZDRAWIAM !
Nagrody to dyplomy dla wszystkich uczestników a także komentarze i dodanie do obserwatorów waszego bloga :D
I miejsce : dodanie do obserwatorów wszystkich waszych blogów, dyplom i 10 komentarzy do notek :D
II miejsce : dyplom i 8 komentarzy do notek
III miejsce : dyplom i 5 komentarzy do notek
Konkurs trwa do 12.01.2013r !
Wasze prace wysyłajcie na hania1333@wp.pl
POZDRAWIAM !
Rozdział IX Nowy majordomus
Pewnego ranka Kovu szukał Zazu . Jednak nigdzie nie mógł go znaleźć . Nikt z całego stada go nie widział . Nzuri chciała być pomocna i chciała znaleźć Zazu . Pobiegła szybko po Dandiego. Najpierw pobiegli nad wąwóz. Nie było go tam . Potem biegli koło wodospadu . Wołali go , jednak nikt się nie odezwał . Po tym biegu , poszli napić się do wodopoju . Gdy doszli , ukazał im się okropny widok .
Widzieli tylko odchodzącego nosorożca i leżącego Zazu . Dandi pobiegł po pomoc , a Nzuri została z Zazu .
- Zazu ! Odezwij się , Zazu ! - krzyczała zrozpaczona Nzuri
- Księ.. księżniczko , co ty tu robisz .? - powiedział słabo Zazu
- Odpoczywaj i nic nie mów , za chwilę przybędzie pomoc .
Wtedy Zazu przympnął oczy . Po kilku minutach przybiegł Dandi z Kovu i Rafiki .
Rafiki próbował dobudzić Zazu . Jednak było za późno . Zazu umarł . Nzuri rozpłakała się . Za chwilę przyleciała rodzina Zazu , czyli jego syn Kinko z żoną i dziećmi . Kinko podszedł do ciała Zazu . Załkał cicho .
^ syn Zazu z rodziną ^
Kovu mianował Kinko nowym majordomusem . Wieść o śmierci Zazu szybko rozniosła się po sawannie .
___________________________________________________
Sorki że taki krótki. Czekam na komentarze , to dla mnie bardzo ważne ! :D
PS.Damu , uwielbiam cię :D
Widzieli tylko odchodzącego nosorożca i leżącego Zazu . Dandi pobiegł po pomoc , a Nzuri została z Zazu .
- Zazu ! Odezwij się , Zazu ! - krzyczała zrozpaczona Nzuri
- Księ.. księżniczko , co ty tu robisz .? - powiedział słabo Zazu
- Odpoczywaj i nic nie mów , za chwilę przybędzie pomoc .
Wtedy Zazu przympnął oczy . Po kilku minutach przybiegł Dandi z Kovu i Rafiki .
Rafiki próbował dobudzić Zazu . Jednak było za późno . Zazu umarł . Nzuri rozpłakała się . Za chwilę przyleciała rodzina Zazu , czyli jego syn Kinko z żoną i dziećmi . Kinko podszedł do ciała Zazu . Załkał cicho .
^ syn Zazu z rodziną ^
Kovu mianował Kinko nowym majordomusem . Wieść o śmierci Zazu szybko rozniosła się po sawannie .
___________________________________________________
Sorki że taki krótki. Czekam na komentarze , to dla mnie bardzo ważne ! :D
PS.Damu , uwielbiam cię :D
środa, 2 stycznia 2013
Rozdział VIII Samba jest zakochana
Samba obudziła się dośc późno . Jej mama Uzuri już dawno nie spała . Samba pomyślała sobie , że dawno nie była u Nzuri.
- Mamo , mogę iść do Nzuri , dawno u niej nie byłam - powiedziała mała
- Dobrze , ale nie wróć za późno.
Samba pobiegła jak najszybciej potrafiła.
W tym samym czasie Dandi także chciał iść do Nzuri . Gdy tak sobie szedł , usłyszał jakiś szelest. Nagle zza kamienia wyszedł lewek w jego wieku .
- Cześć ! - powiedział głośno
- No cześć ... - powiedział niepewnie Dandi
- Jestem Yakini a ty?
- Dandi .
- Chodź w coś się pobawmy !
- Akurat teraz idę do mojej koleżanki .
- To idę z tobą .
W tym czasie Samba doszła już do Nzuri . Obie postanowiły poćwiczyć polowanie . Ich ofiarą był mały motylek.
I skoczyły na bezbronnego motylka.
Podczas gdy lwiczki ganiały za motylem , Dandi i Yakini byli prawie przy Lwiej Skale.
- Zobacz , to Nzuri i Samba - powiedział Dandi pokazując na lwiczki. - Chodźmy do nich
- Chwilę , chwilę ... Możemy je przestraszyć , mam pomysł - powiedział Yakini - Chodź za tamten pień , wyskoczymy zza niego.
- Dobra , trzy, czte-ry ! - krzyknął Yakini
I skoczyli prosto na lwiczki .
- Aaa ! - krzyknęły.
- Hej Nzuri ! - powiedział ze śmiechem Dandi
- Hej mała - powiedział do Samby Yakini
- Znamy się ? - zapytała z uśmiechem Samba
- Teraz już tak . Yakini jestem - przedstawił się lewek
- A ja Samba , a to moja przyjaciółka Nzuri.
Jednak Yakini nie zwracał uwagi na Nzuri . Zaczęli rozmawiać z Sambą .
- Wiesz co , lepiej zostawmy ich samych - powiedział Dandi
I poszli razem z Nzuri w stronę Lwiej Skały.
Tam pogawędzili trochę z Kovu , a ten opowiedział im o Rajskiej Ziemi. Wtedy przyszła Samba , a Dandi musiał już iść .
- Nzuri , wyjdźmy na dwór, muszę ci coś powiedzieć . - powiedziała zawstydzona Samba
Wyszły pospiesznie .
- Co ? - zapytała zaciekawiona Nzuri .
- Chyba się zakochałam . - zarumieniła się Samba
- Mamo , mogę iść do Nzuri , dawno u niej nie byłam - powiedziała mała
- Dobrze , ale nie wróć za późno.
Samba pobiegła jak najszybciej potrafiła.
W tym samym czasie Dandi także chciał iść do Nzuri . Gdy tak sobie szedł , usłyszał jakiś szelest. Nagle zza kamienia wyszedł lewek w jego wieku .
- Cześć ! - powiedział głośno
- No cześć ... - powiedział niepewnie Dandi
- Jestem Yakini a ty?
- Dandi .
- Chodź w coś się pobawmy !
- Akurat teraz idę do mojej koleżanki .
- To idę z tobą .
W tym czasie Samba doszła już do Nzuri . Obie postanowiły poćwiczyć polowanie . Ich ofiarą był mały motylek.
Podczas gdy lwiczki ganiały za motylem , Dandi i Yakini byli prawie przy Lwiej Skale.
- Zobacz , to Nzuri i Samba - powiedział Dandi pokazując na lwiczki. - Chodźmy do nich
- Chwilę , chwilę ... Możemy je przestraszyć , mam pomysł - powiedział Yakini - Chodź za tamten pień , wyskoczymy zza niego.
- Dobra , trzy, czte-ry ! - krzyknął Yakini
I skoczyli prosto na lwiczki .
- Aaa ! - krzyknęły.
- Hej Nzuri ! - powiedział ze śmiechem Dandi
- Hej mała - powiedział do Samby Yakini
- Znamy się ? - zapytała z uśmiechem Samba
- Teraz już tak . Yakini jestem - przedstawił się lewek
- A ja Samba , a to moja przyjaciółka Nzuri.
Jednak Yakini nie zwracał uwagi na Nzuri . Zaczęli rozmawiać z Sambą .
- Wiesz co , lepiej zostawmy ich samych - powiedział Dandi
I poszli razem z Nzuri w stronę Lwiej Skały.
Tam pogawędzili trochę z Kovu , a ten opowiedział im o Rajskiej Ziemi. Wtedy przyszła Samba , a Dandi musiał już iść .
- Nzuri , wyjdźmy na dwór, muszę ci coś powiedzieć . - powiedziała zawstydzona Samba
Wyszły pospiesznie .
- Co ? - zapytała zaciekawiona Nzuri .
- Chyba się zakochałam . - zarumieniła się Samba
wtorek, 1 stycznia 2013
Rozdział VII Ojciec Dandiego
Dandi odprowadził Nzuri do Lwiej Skały i sam wrócił do domu . Aurelia czekała na niego . Mała Abbi już spała .
- Nareszcie jesteś - powiedziała Aurelia
- Przepraszam , z Nzuri czas tak szybko leci - odpowiedziała Dandi
- Rozumiem - odpowiedziała jego matka
- Mamo ... Wcześniej nie miałem odwagi się spytać .... ale... chcę wiedzieć kto jest moim ojcem.
Aurelia bardzo się zdziwiła . Chwilę milczała aż wkońcu powiedziała :
- Wiesz ... Z twoim ojcem to nie jest tak hop ... Ma na imię Detus . Bardzo go mi przypominasz - powiedziała uśmiechając się . - Gdy wzięliśmy ślub , mieszkaliśmy na Rajskiej Ziemi. Niedaleko nas mieszkało stadko lwów . Nie lubiliśmy się , oni wszystkim się rządzili i byli zarozumiali . Pewnego razu twój ojciec poszedł na polowanie . Ja zostałam ponieważ byłam w ciąży. Widziałam jak szedł za nim jeden z lwów z tamtego stada. Twój ojciec nie wrócił . Nie wrócił także tamten lew. Byłam go szukać . Nie znalazłam . A potem urodziłam ciebie . Twój ojciec był taki sam jak ty . Tylko on miał niebieskie oczy .
Bardzo kochałam twojego tatę . -zakończyła Aurelia
- W takim razie kto jest ojcem Abbi ? - zapytał zdziwiony lewek
- Właśnie ... Wyszłam za innego lwa. Nazywa się Shizasen . On jest ojcem Abbi. Nie ma go tu , ponieważ razem z innymi lwami jest na patrolu . Powinien wrócić za kilka dni . Na pewno go polubisz .
- Dobrze mamo , ja idę spać - rzekł smutno lewek .
Ponuro poszedł w róg jaskini. Było mu smutno , że nie ma tu jego ojca . Myśląc o Detusie , zasnął .
- Nareszcie jesteś - powiedziała Aurelia
- Przepraszam , z Nzuri czas tak szybko leci - odpowiedziała Dandi
- Rozumiem - odpowiedziała jego matka
- Mamo ... Wcześniej nie miałem odwagi się spytać .... ale... chcę wiedzieć kto jest moim ojcem.
Aurelia bardzo się zdziwiła . Chwilę milczała aż wkońcu powiedziała :
- Wiesz ... Z twoim ojcem to nie jest tak hop ... Ma na imię Detus . Bardzo go mi przypominasz - powiedziała uśmiechając się . - Gdy wzięliśmy ślub , mieszkaliśmy na Rajskiej Ziemi. Niedaleko nas mieszkało stadko lwów . Nie lubiliśmy się , oni wszystkim się rządzili i byli zarozumiali . Pewnego razu twój ojciec poszedł na polowanie . Ja zostałam ponieważ byłam w ciąży. Widziałam jak szedł za nim jeden z lwów z tamtego stada. Twój ojciec nie wrócił . Nie wrócił także tamten lew. Byłam go szukać . Nie znalazłam . A potem urodziłam ciebie . Twój ojciec był taki sam jak ty . Tylko on miał niebieskie oczy .
Bardzo kochałam twojego tatę . -zakończyła Aurelia
- W takim razie kto jest ojcem Abbi ? - zapytał zdziwiony lewek
- Właśnie ... Wyszłam za innego lwa. Nazywa się Shizasen . On jest ojcem Abbi. Nie ma go tu , ponieważ razem z innymi lwami jest na patrolu . Powinien wrócić za kilka dni . Na pewno go polubisz .
- Dobrze mamo , ja idę spać - rzekł smutno lewek .
Ponuro poszedł w róg jaskini. Było mu smutno , że nie ma tu jego ojca . Myśląc o Detusie , zasnął .
Rozdział VI Spacer
Był ranek . Nzuri już wstała . Zatanawiała się co będzie dzisiaj robić . W tym samy czasie Dandi rozmawiał ze swoją matką .
- Dandi , może byś zaprosił Nzuri na jakiś spacer czy coś , w końcu ona ci bardzo pomogła - powiedziała Aurelia
- To jest dobry pomysł - powiedział Dandi - mogę iść teraz ?
- Dobrze , ale nie wróć zbyt późno .
Dandi szybko pobiegł w stronę Lwiej Skały.
Na Lwiej Skale już wszyscy stali . Kiara poprosiła Nzuri do siebie .
- Posłuchaj kochanie - zaczęła Kiara - Jesteś już dość duża więć musisz wiedzieć o pewnych sprawach .
- Jakich ? - zapytała Nzuri
- Będziesz w przyszłości królową . A królowa musi mieć króla. Musisz wiedzieć , że niedługo wybierzemy ci męża .
- Ale ... U nas nie ma żadnych chłopców w moim wieku. - powiedziała oburzona Nzuri
- Jest jeden .
Do środka wszedł Kovu razem z Dandim.
- Nzuri masz gościa - powiedział z uśmiechem Kovu
- Cześć Nzuri - powiedział Dandi
- Dandi ! - krzyknęła ucieszona Nzuri - Tato mogę iść się pobawić z Dandim ?
- Pewnie . A ty kawalerze uważaj na nią - zwrócił się do Dandiego
- Dobrze prosze pana .
Wtedy obydwa lwiątka wybiegły z jaskini.
- Gdzie idziemy ? - zapytała Nzuri
- Nie wiem . Na spacer - odpowiedział Dandi z uśmiechem.
- BEREK ! - krzyknęła Nzuri i zaczęła uciekać .
- Hahahhaa ! Nie uciekniesz mi ! - zawołał Dandi
Biegli tak śmiejąc się . W końcu zmęczyli się i usiedli przy kamieniu .
- Wiesz , mama mówi że będę miała grzywkę , widzisz ? Już mi rośnie - powiedziała Nzuri
- Będzie ci ładnie pasować .- odpowiedział Dandi
- Jak tam się dogadujesz z siostrą ?
- Abby to czysta słodycz i moje oczko w głowie . - odpowiedział z uśmiechem Dandi .- ale cały czas martwi mnie jedno .
- Co ? - zapytała Nzuri
- Kto jest moim tatą . Dziś zapytam się mamy po wcześniej nie miałem odwagi . - powiedział powaznie Dandi .
- Dandi , może byś zaprosił Nzuri na jakiś spacer czy coś , w końcu ona ci bardzo pomogła - powiedziała Aurelia
- To jest dobry pomysł - powiedział Dandi - mogę iść teraz ?
- Dobrze , ale nie wróć zbyt późno .
Dandi szybko pobiegł w stronę Lwiej Skały.
Na Lwiej Skale już wszyscy stali . Kiara poprosiła Nzuri do siebie .
- Posłuchaj kochanie - zaczęła Kiara - Jesteś już dość duża więć musisz wiedzieć o pewnych sprawach .
- Jakich ? - zapytała Nzuri
- Będziesz w przyszłości królową . A królowa musi mieć króla. Musisz wiedzieć , że niedługo wybierzemy ci męża .
- Ale ... U nas nie ma żadnych chłopców w moim wieku. - powiedziała oburzona Nzuri
- Jest jeden .
Do środka wszedł Kovu razem z Dandim.
- Nzuri masz gościa - powiedział z uśmiechem Kovu
- Cześć Nzuri - powiedział Dandi
- Dandi ! - krzyknęła ucieszona Nzuri - Tato mogę iść się pobawić z Dandim ?
- Pewnie . A ty kawalerze uważaj na nią - zwrócił się do Dandiego
- Dobrze prosze pana .
Wtedy obydwa lwiątka wybiegły z jaskini.
- Gdzie idziemy ? - zapytała Nzuri
- Nie wiem . Na spacer - odpowiedział Dandi z uśmiechem.
- BEREK ! - krzyknęła Nzuri i zaczęła uciekać .
- Hahahhaa ! Nie uciekniesz mi ! - zawołał Dandi
Biegli tak śmiejąc się . W końcu zmęczyli się i usiedli przy kamieniu .
- Wiesz , mama mówi że będę miała grzywkę , widzisz ? Już mi rośnie - powiedziała Nzuri
- Będzie ci ładnie pasować .- odpowiedział Dandi
- Jak tam się dogadujesz z siostrą ?
- Abby to czysta słodycz i moje oczko w głowie . - odpowiedział z uśmiechem Dandi .- ale cały czas martwi mnie jedno .
- Co ? - zapytała Nzuri
- Kto jest moim tatą . Dziś zapytam się mamy po wcześniej nie miałem odwagi . - powiedział powaznie Dandi .
Subskrybuj:
Posty (Atom)