piątek, 4 stycznia 2013

Rozdział X Wyprawa Dandiego i Yakiniego

Dandi chciał iść do Nzuri ,ale okazało się że jest u dziadków i nie może wyjść się z nim pobawić . Zrezygnowany lewek szedł w stronę domu , gdy na drodze stanął mu Yakini.
- Hej ! Co ty taki przygnębiony ? Chodźmy gdzieś ! - powiedział Yakini z entuzjazmem
- Dobrze. - odpowiedział cicho Dandi
- Pokażę ci takie fajne miejsce . No chodź szybciej ! Bawimy się w berka ! - zaczął wykrzykiwać malec
Biegali tak aż dotarli do jakiegoś lasu ..
- Łaaaaaał ... - powiedział Dandi .
- Niezłe nie ? A chodź zobaczy... - Yakini przerwał .
Przed nim stanął ogromny lew.
- Co wy tu robicie smarkacze ?! - ryknął lew
- M-my już idziemy - powiedział Yakini i rzucił się do ucieczki.
- Nie tak szybko - powiedział lew , zatrzymując ich . - skoro już tu wtargnęliście to zostaniecie .
- Ale m-m-my nie możemy , my przepraszamy - prosiły lewki
- Cisza ! Zostaniecie i koniec ! Przydacie mi się . Chodźcie za mną - powiedział Tarax - I nawet nie próbujcie uciekać !
Przestraszone lewki ruszyły za Taraxem .
- Proszę ! Macie mi tu wszystko posprzątać . Te wszystkie kości mają być gdzieś wyrzucone . Tam w rogu jest trochę skóry zebry , możecie zobie zjeść - rzekł lew i odszedł .
Gdy już go nie było , Dandi padł na ziemię i zaczął płakać . Yakini tuż po nim .
- Przepraszam Dandi ! To moja wina! To ja cię tu przyprowadziłem - płakał Yakini
- Nie mów tak to nie twoja wina .- powiedział Dandi - Ja chcę do mamy , do Abbi i do Nzuri ! A jak on nas nie wypuści ? Yaki jak on nas zabije ?!
- Nie wiem Dandi , ale coś wymyślę . Obiecuję - powiedział Yakini.


CDN.

4 komentarze:

  1. Świetna notka! Szkoda mi Dandi'ego i Yakini'ego:( Ten Tarax to głupiec:( Mam nadzieję, że lwiątkom się nic nie stanie no i oczywiście czekam na następny rozdział!
    Pozdrawiam,
    Damu

    OdpowiedzUsuń
  2. Oby lwiątka szczęśliwie wróciły do domu... No i jestem ciekawa, do czego lwiątka przydadzą się Taraxowi.
    Zapraszam do mnie na nowe rozdziały:)
    Pozdrawiam, Nyota.

    OdpowiedzUsuń
  3. Współczuje tym lwiątkom, ale skoro Tarax poszedł sobie, nie mogły spróbować ucieczki? Co do notki, fajna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja bym była po stronie Taraxa ale wyjątkowo będę po stronie Dandiego i Yankiego

    OdpowiedzUsuń