- Ałł.!- wykrzyknął Kovu
- Przepraszam. Idziemy już do dziadków?- zapytała Nzuri
- Nzuri, dziadek i babcia jeszcze śpią. I ty też powinnaś- wymamrotał Kovu
- No ale tato! - powiedziała i zaczęła ciągnąć Kiarę za ucho.
- Co się dzieje?- zapytała sennie Kiara
- Otóż nasza córka wymyśliła , że chce już iść do dziadków. Musiałaś jej to wczoraj powiedzieć? - powiedział Kovu
- Skarbie, dziadek Simba i babcia Nala jeszcze śpią.Musisz poczekać. Prześpij się..- odrzekła Kiara
-Kiedy mi się nie chce spać!- wykrzyknęła Nzuri- Chcę wyjsć i zobaczyć całe nasze królestwo.. Tato pokażesz mi?
- Eh... No dobra- odpowiedział Kovu - Chodź za mną Nzuri
- Tato obraziłeś się na mnie - zapytała Nzuri
- Nie, skąd ci to do głowy przyszło?- zapytał
- Bo widać to po twoim głosie
- Nieprawda. Jestem tylko lekko zmęczony.
- Aaahaaaa.
- Dobrze. Zobacz. Przed nami jest wielka sawanna. Tutaj wolno ci się bawić. Gdy spojrzysz na lewo , o tam, zobaczysz dużo drzew.Widzisz?
- Tak
- To Rajska Ziemia. Ona już nie należy do nas. Kiedyś z tobą tam pójdę. Ale samej nie wolno ci tam chodzić! Jest tam wiele niebezpieczeństw. Zrozumiano?
- Tak tato...
- Dobrze. Teraz słuchaj uważnie. To jest najważniejsze. Po prawej stronie widzisz takie ciemne miejsce?
- Taaak
- To Zła Ziemia. I nigdy nie wolno ci tam chodzić!
- Yy.. Ale dlaczego?
- Słuchaj... Chociaż prawie nikt tam nie mieszka , to i tak nie wiadnomo co można tam spotkać.Później opowiem ci coś. A teraz zmykaj do mamy..
- Dobrze taato.
Nzuri weszła do jaskini.
- O to ty Nzuri- powiedziała Kiara - Tata pokazał ci królestwo?
- Tak mamo
- No dobrze. Chodź zbieramy się. Moja koleżanka ma córeczkę w twoim wieku. Na pewno się zaprzyjaźnicie. Później odwiedzą nas dziadkowie.
- Fajnie, Już idziemy! A ile będziemy tam szli? - wykrzyknęła Nzuri
- Chwilę skarbie, chwilę. - powiedziala Kiara
Nzuri szła szybkim krokiem. Podobały jej się żyrafy, zebry, hipopotamy , była zachwycona drzewami i motylami. W końcu doszły do małej , bardzo porośniętej groty. Przed nią posło pełno kwiatów na których siedziały motyle. Nzuri od razu się to spodobało.
- Uzuri... To ja Kiara
Z groty wyszła lwica w wieku Kiary. Miała jasne futro i małą grzywkę. Wyglądała tak:
- O to ty Kiara- powiedziała, po czym spojrzała na Nzuri - ale Nzuri jest do ciebie podobna!
- Wszyscy to mówią - odrzekla Kiara
- Wejdźcie do środka. Sambaaa! Chodź goście przyszli! - zawołała Uzuri
- Idę mamo- odkrzyknęła Samba
I wybiegła z jaskini.Wogóle nie przypominała swojej matki. Była o wiele ciemniejsza.Wydawała się miła. Kiaa i Uzuri poszły do środka. Samba i Nzuri zostały na zewnątrz.
- Cześć jestem Samba, a ty Nzuri , tak? - powiedziała Samba
- Tak- powiedziała Nzuri
- Co chcesz porobić?
- Hm.. Samaa nie wiem. -powiedziała Nzuri
- Może pogonimy motyle?
- Dobry pomysł : )
Samba
Lwiczki wskoczyły w kwiaty i wystraszyły motyle. Ze śmiechem zaczęły za nimi biegać.
Rozmawiały tak jakby znały się od dawna. Znowu zaczęły biegać za motylami. Aż się zderzyły. Wybuchły śmiechem! :)
- Nzuri już idziemy!- zawolała Kiara
- Już?Czemu?- zapytała Nzuri
- Bo robi się ciemno. Jutro Samba przyjdzie do ciebie.
- Ale fajnie! - wykrzyknęły obie
- To wtedy pa!- powiedziała Nzuri
- Pa! - krzyknęła Samba.
I Nzuri razem z Kiarą poszły do domu.
- I co jak się bawiłaś?- zapytała Kiara
- Było super! Samba jest fajna! - powiedziała Nzuri
- To dobrze:)Ale niestety dziadkowie już nie przyjdą
- Szkodaaa...
Samba wydaje się być miłą lwiczką. :) Masz świetnego bloga i ciekawie piszesz.
OdpowiedzUsuńŚwietna notka, już nie mogę doczekać się następnej! Na serio, bardzo ciekawie piszesz.
OdpowiedzUsuńOstatni obrazek jest super :3
Bardzo fajne,czekam na więcej :D
OdpowiedzUsuńSuper. ^^
OdpowiedzUsuńFajne!
OdpowiedzUsuńTo jest super
OdpowiedzUsuńDla mnie piękne
OdpowiedzUsuń